piątek, 23 października 2015

Gotowanie #10

Cześć :) Pewnie wielu z Was, tak jak ja, nie przepada za jesienią, pomimo tego, że ma ona swoje uroki. Jednym z nich jest na pewno dostatek jabłek na działkach, w sadach czy ogrodach, nie wspominając już o pięknej kolorystyce liści.. U mnie nie było inaczej, więc postanowiłam zrobić naleśniki i po raz pierwszy "nadziać je" startymi jabłuszkami.
Polecam Wam przepis na naleśniki według Magdy Gessler, niby składniki takie same, ale proporcje chyba idealnie wymierzone. Nigdy nie lubiłam ich smażyć, często mi się rwały, przyklejały do patelni, czy wręcz przeciwnie ciągnęły się i były gumowe.. a teraz? Teraz nawet pierwszy naleśnik jest idealny :).


Oczywiście wszystko dokładnie mieszamy i można smażyć :).

W między czasie obieramy 2 duże jabłka i ścieramy je na tarce o grubych oczkach. Jeżeli ktoś lubi, może dodać np. troszkę cynamonu.
Zrobiłam 3 rodzaje naleśników:

1. Usmażone naleśniki "posmarowałam" jabłkami, troszeczkę posypałam cukrem pudrem, zawinęłam i znów posypałam, najlepiej smakowały na ciepło :).


2. Naleśniki posmarowałam jagodowym dżemem (własnej roboty) i polałam gorącą roztopioną czekoladą (była to czekolada do fontann, czy fondue, ponieważ szybciej się rozpuszcza).


3. A teraz moje ulubione. Naleśniki wypełnione jabłkami, leciutko posypane cukrem pudrem w środku i polane polewą czekoladową, oczywiście im cieplejsze tym smaczniejsze. :)



Jedliście kiedyś naleśniki z jabłkami? Lubicie? A może wypróbujecie mój przepis? :)

sobota, 17 października 2015

Angielski dla dzieci :)


Witam wszystkich w deszczową (przynajmniej u mnie) sobotę. W ostatnim czasie miałam okazję przeczytać jedno z opowiadań dla dzieci do nauki języka angielskiego (bo takie sobie wybrałam), dostępny jest także język niemiecki, a niedługo również francuski. Chciałabym Wam napisać o tym kilka słów, zapraszam :). 

Wiem, że jest tutaj kilka mam, a większość z Was ma także młodsze rodzeństwo, czy kogoś młodszego w rodzinie. Nie wiem, czy uważacie tak jak ja, ale moim zdaniem warto uczyć maluchów języków obcych. Strasznie żałuję, że moi rodzice o to nie zadbali. W późniejszym wieku ciężej wszystko wchodzi do głowy i teraz mam kłopot m.in. z wyjazdem za granicę. Dobrze jest, jeżeli przyzwyczajamy się do czegoś od pierwszych lat życia. Później wakacje, czy praca poza granicami naszego kraju nie będą stanowiły żadnego problemu. Polecam Wam serię opowiadań o Farminkowie.

Farminkowo-cudowna, barwna kraina, która zainteresuje niejedno dziecko, jej mieszkańcy miewają różne przygody. Każda z opowieści jest inna, więc z pewnością nie będziecie się nudzić. Świetnie napisana, nie myślcie, że nie poradzicie sobie z jej tłumaczeniem, a dziecko nic nie zrozumie, ponieważ język obcy stanowi tylko fragmenty. Może być to kawałek piosenki, czy dialog, jednak nawet w dialogu wszystko jest świetnie wytłumaczone. W skrócie - bawi i uczy :). Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko wkleić link do strony, gdzie macie dokładniejszy opis i nawet fragment opowiadania. Serdecznie zapraszam. ---> FARMINKOWO <---


piątek, 9 października 2015

Fotografia #25


I po co ja się oszukuję, że wygospodaruję więcej czasu? :D 
Dzisiaj na sportowo. Jakieś 2-3 tygodnie temu udało mi się wybrać na dwa mecze. Zdjęcia pomieszałam, puchar i mecz klasy okręgowej, ale okręgówka to dla mnie dopiero początek, mówię Wam :D! 
Nie będę ukrywała, że najbardziej lubię robić takie zdjęcia. Często udaje mi się uchwycić jakieś śmieszne momenty.. :) Już ostatnio się mnie pytali, z jakiej gazety jestem, szkoda, że to nie takie proste.. Gdybym mogła połączyć fotografię i sport, nieważne jaki, byłabym najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi! O tak :D.
Zdjęcia robione nowym obiektywem, więc praktycznie połowa była rozmazana. Wybrane ujęcia średnio mi się podobają, ale to nic, będzie tylko lepiej :) zapraszam do obejrzenia.




























niedziela, 4 października 2015

O mnie #7

Dzisiaj luźniejszy post, niedziela-dzień lenia! :) 
Nie było mnie 2 tygodnie, ciężko jest mi znaleźć chwilę.. W najbliższych dniach powinno mi się udać coś tutaj dodać. A wieczorem mam nadzieję znajdę chwilę, by odpowiedzieć na komentarze i przejrzeć Wasze blogi :).

Lubicie wrzosy?
Zauważyłam, że są dość popularne na blogach. W tym roku przykuły i moją uwagę :).
Dopiero wczoraj udało mi się trochę przystroić chociaż jednego.. Naprawdę nie wiem dlaczego mam tak mało czasu, muszę chyba go sobie lepiej zorganizować. Oto efekt:



A na końcu chciałabym bardzo podziękować MADZI za wakacyjną kartkę, przepraszam, że dopiero teraz.. Doszła z tego co pamiętam w ostatnie dni sierpnia. A tak miłych słów dawno nie czytałam! Dziękuję <3




/ W najbliższym czasie pobawię się trochę ze zdjęciami, więc prawdopodobnie możecie czekać na jakieś nowości :) 3majcie się :))