środa, 20 stycznia 2016

Fotografia #28

Mam dla Was dzisiaj zdjęcia, dość sylwestrowo-świąteczne oraz kilka zimowych. Średnio jestem z nich zadowolona, ale niestety nie udało mi się zrobić nic innego :). 
Zapraszam do oglądania.





















wtorek, 12 stycznia 2016

Co warto obejrzeć? #26


Mam dla Was dzisiaj dwa filmy godne polecenia, lekkie i przyjemne w odbiorze, zapraszam :).


Nr. 1 ŚLUBNE WOJNY - Dwie najlepsze, nierozłączne przyjaciółki od dziecka mają ułożony plan na swoje idealne śluby - wybrane miejsce, kolory, lista gości. Gdy w końcu partnerzy im się oświadczają, robią to mniej więcej w tym samym czasie. Jak możecie się domyślić Liv i Emma są przeszczęśliwe, zaczynają załatwianie. W ich wymarzonym miejscu zostały 3 wolne terminy, dwa tego samego dnia, a jeden jakiś czas później. Niestety zachodzi pomyłka i ich ślub ma odbyć się w tym samym dniu. Obiecują sobie, że to przemyślą i jedna z nich zrezygnuje, jednak żadna z nich tego nie robi. Zaczyna się rywalizacja od sukienki po obrusy, tort i ogólny wygląd Panny Młodej. Robią sobie na złość, a jak się to zakończy zobaczcie sami. Film tak jak wspomniałam wcześniej lekki, dość banalny, ale to nie oznacza, że nie jest ciekawy. Fajna komedia na miły wieczór, polecam :) 








Nr. 2 KOCHA, LUBI, SZANUJE - Ułożony mężczyzna po 40-stce idzie ze swoją żoną na kolację, gdzie okazuje się, że ta go zdradziła. Załamany, nie widzi sensu życia, codziennie odwiedza bar, żali się wszystkim dookoła. Nie ma doświadczenia z kobietami, ponieważ żona była jego pierwszą i jedyną miłością, każda próba zagadnia kończy się tragicznie. Regularnie w tym barze obserwuje młodego chłopaka, który zawsze jest otoczony pięknymi kobietami. Pewnego dnia, Jacob bo tak mu na imię, postanawia pomóc Calowi trochę się odmłodzić. Zmienia mu garderobą, zabiera na siłownię, uczy jak rozmawiać z damami. Mężczyźni zaprzyjaźniają się, a po pewnym czasie to Jacob potrzebuje pomocy Cala, ponieważ szczerze się zakochał. W kim? I do czego to zaprowadzi? Szczerze Wam polecam, obejrzyjcie. :)







Dzisiaj to na tyle, dajcie znać, czy oglądaliście :)

sobota, 9 stycznia 2016

Co warto przeczytać? #10

Witam Was już w Nowym Roku.. w końcu! 
I w końcu odpowiedziałam na wszystkie komentarze, chociaż trochę ich się nazbierało.. odwiedziłam też Wasze blogi i mam nadzieję, że będę teraz w miarę na bieżąco. Zauważyłam, że im bliżej do matury tym więcej oglądam filmów i czytam książek (mimo, że powinno być na odwrót, chociaż z drugiej strony może mi się to przydać na polskim), a co za tym idzie? Mam długą listę tego, co powinno się znaleźć na blogu, teraz muszę tylko znaleźć czas, by to publikować :).

Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania, jak zawsze nie za długiej, recenzji książki "Zostań jeśli kochasz", o której pewnie dużo słyszeliście. :)



Zacznę od tego, że książka jest dość krótka (niecałe 250 stron) i wciągająca. Opowiada o nastolatce imieniu Mia, która zapowiada się jako świetna wiolonczelistka. Dziewczyna jest szczęśliwa, ma przyjaciółkę, chłopaka, świetnych rodziców, brata i muzykę. Wszystko zmienia się, kiedy pewnego dnia z powodu śniegu (niedużej ilości) odwołano zajęcia w szkole. Rodzina postanawia spędzić ten dzień razem. Jadą odwiedzić dziadków. Niestety podróż ta nie kończy się szczęśliwie. Ojciec Mii traci panowanie nad kierownicą, zjeżdża na drugi pas i uderza w samochód jadący z naprzeciwka. Rodzice giną, niedługo później ginie też Teddy, młodszy brat dziewczyny, a Mia zapada w śpiączkę.

Książka dzieli się na dwie części. W jednym rozdziale opisany jest czas teraźniejszy-wypadek, szpital, cierpienie i bezradność nastolatki, która jak możecie się domyśleć wszystko widzi i słyszy, nie może jednak nic zrobić i nie, nie jest duchem, przecież jeszcze nie umarła, nie może przechodzić przez ściany, ale nie może też niczego dotknąć. Jest zawieszona. W kolejnym zaś rozdziale opisane są jej wspomnienia - dzieciństwo, szkoła, spotkania rodzinne. I tak na przemian.
Nie ukrywam, że mnie bardziej interesowało to, co się działo już po wypadku, ale ja chyba lubię takie klimaty. Książka trochę przypomina mi powieść "Pomiędzy światami", którą opisywałam Wam jakiś czas temu, tyle, że tutaj główna bohaterka wciąż żyje i sama może wybrać czy zostanie, czy odejdzie.
Trudny wybór - odejść i zostawić kochających bliskich, przyjaciół, wymarzoną szkołę i zawieść rodziców, którzy pewnie chcieliby dla córki jak najlepiej, czy budzić się codziennie jako sierota i wciąż przeżywać to na nowo. A co wybierze Mia? Przeczytajcie. Dla tych, którzy nie przepadają za czytaniem, a tematyka ich zainteresowała, powiem, że jakiś czas temu wyszedł film na podstawie tej książki, recenzja już wkrótce :).


/P.S. Oby ten 2016 rok był lepszy i dla mnie i dla Was! :) :*